Axl na scenie / Dominik Gajda
Axl na scenie / Dominik Gajda

Piątek 13 lipca, godzina 20.05

O godzinie 20 miał się rozpocząć koncert Gunsów w Bratysławie. O godzinie 20.05 nasz dziennikarz Adrian Karpeta zrobił sobie zdjęcie z Axlem. Gdzie? W Hotelu Monopol w Katowicach - artysta właśnie wyruszał na kolejne show :-)


Czwartek 12 lipca, godz. 13.25
Czwartek 12 lipca, godzina 17
Na forum NightTrain Station mnóstwo komentarzy i opinii po koncercie w Rybniku. Większość bardzo pozytywnych.
„Najlepszy koncert w moim życiu. Pamiętam bieg, jak przyjechał Axl i było słychać że się zaczyna, niesamowite, nie jestem nawet w stanie opisać słowami tego koncertu. Może jak porządnie odpocznę... nie wiem. Było genialnie. Co tu więcej dodawać” - pisze Agness.
Sylvik dodaje: „Na płycie pod sceną było tak fantastycznie, że do tej pory nie mogę się ogarnąć z nadmiaru wrażeń! Zamiast się cieszyć z tego co przeżyłam dzisiaj w nocy, to ja co kawałek ryczę, że się już skończyło. Sama się dziwię swoim emocjom, bo nie mam już szesnastu lat…”.
Fani wybaczyli zespołowi spore spóźnienie. „Po pierwsze, koncert mega mega mega świetny. Wybaczyłem szybciutko przy pierwszych dźwiękach CD to delikatne spóźnienie” – zapewnia Mr. Hudson.
Co więcej, fani przekonują, że Polska powinna czuć się wyróżniona takim spóźnieniem! „2,5 godziny!? No to Polska po raz kolejny może czuć się wyróżniona. Na Legii wyjście przed czasem, a teraz Axlu wykręcił najlepszy czas na trasie. Teraz się módlmy, żeby go nie pobił...” – pisze CC.
Fani piszą też o czymś, czego akurat nie widzieliśmy. O stanikach, które podobno lądowały na scenie. „Jestem pod wielkim wrażeniem DJ Ashby, za ten kontakt z publicznością, uśmieszki, posyłane całusy, te wszystkie teatralne gesty, zresztą chyba nie tylko ja, bo staniki leciały w jego stronę regularnie. Nawet jeden z tych staników założył sobie Frank”… - czytamy w jednym poście.
Dobrze, w opinii uczestników koncertu, wypadł Rybnik. „Nie żałuję ani minuty spędzonego czasu w Rybniku , oznakowanie parkingów w ogóle organizacja bez zarzutu. Supporty miłe zaskoczenie” – napisała Janina.
Okazuje się, że fani Gunsów zaliczyli nawet naszą Rudę! „Kręcąc się po okolicach stadionu okazało się, że po sąsiedzku jest basen na który 18-19 można wejść za darmo, to jeszcze znajomi zaliczyli kąpiel” – podzielił się newsem JackW.
 

Odrobina wspomnień z wczorajszej nocy? "Welcome to the jungle" i "Estranged".

 

http://www.youtube.com/watch?v=qzYJ7NDo2IM

 

http://www.youtube.com/watch?v=2_BwX6uwJR4&feature=relmfu

 

 

Godzina 2.05
Koniec koncertu. Na bis "Patience" i "Paradise City" z wystrzalowym confetti. Co z tego, że zespół spóźnił się dwie godziny? Co z tego, że Axl momentami fałszował?! To jest rock and roll!

 

Godzina 1.46
"Nightrain" i zespół schodzi ze sceny. Nie na długo. Przed nim  i nami jeszcze bis, pięć kawałków?

 

Godzina 1.28
Po "Don\'t Cry" jeszcze "Civil War". Potem wielki przebój Dylana, czyli "Pukanie do nieba bram"... Piosenkę Dylana tak naprawdę rozsławił właśnie ten zespół!

 

Godzina 1.17
Gunsi grają "Don\'t Cry". Axl założył białą marynarkę. Muzyczna perfekcja, wokalnie... mogło być lepiej. Axl już troszkę fałszuje. W tylnych sektorach momentami dość słabo go słychać, z przodu jest idealnie.

 

Godzina 1
Co może być piękniejszego od "November rain" o pierwszej w nocy pod rozgwieżdżonym niebem w Rybniku? Cisza nocna minęła kilka godzin temu, a koncert Gunsów trwa w najlepsze... Za nami m.in. porywające "You Could Be Mine", sporo świetnych solówek. Gunsi odegrali np. "Another Brick In The Wall" Pink Floydów!
Przed nami jeszcze takie hiciory jak "Don\'t Cry" czy "Knockin On Heavens Door". A potem jeszcze bisy!

Godzina 0.13

"This I love" na scenie, a pod sceną gigantyczna flaga biało - czerwona. Axl zachował się nadzwyczaj ludzko - podziękował za przywitanie!

Godzina 23.48

Po "Rocket Queen" Axl wreszcie zapytał, czy publika bawi się dobrze. Oczywiście, publika bawi się dobrze!

Godzina 23.26

Numer dwa to "Welcome to the jungle", numer trzy to "It`s so easy". A potem " Mr. Brownstone". Axl śpiewa, nie kontaktuje się z publicznością...

Godzina 23.20

Zaczęli!

Godzina 23.15
Samochód wiozący Axla Rose`a wjechał na stadion. Na sygnale, a więc artysta błyskawicznie przemieścił się z Katowic do Rybnika. 

Godzina 23.07

Oczekiwanie na Guns N` Roses trwa. Problem w tym, że nie ma żadnego komunikatu o opóźnieniu koncertu (o jego powodach), który powinien rozpocząć się o godzinie 21. Grupa około 30 osób już teraz chce zwrotu pieniędzy za bilety. Menegment zespołu wyjaśnia, że brak komunikatu o opóźnieniu wynika z tego, że pomiędzy ostatnim supportem i Gunsami nikt inny nie może pojawić się na scenie. Taki jest warunek zespołu. Fani czekają, co pewien czas słyszalne są gwizdy...

Godzina 22.52

To już oficjalnie potwierdzone - trzy minuty temu Axl Rose wyjechał z katowickiego Hotelu Monopol w kierunku naszego miasta. Tak więc na Gunsów w Rybniku poczekamy jeszcze około godziny.

Godzina 22.30

To już nieoficjalnie potwierdzone - Axl wciąż jest w katowickim hotelu Monopol. Obiecał, że opuści swój pokój do pół godziny i ruszy do Rybnika. A to znaczy, że koncert Gunsów rozpocznie się najwcześniej około północy...

Godzina 22.00

Wszyscy czekają na Gunsów. Atmosfera gęstnieje, ale wiadomo: ten zespół nie należy do punktualnych!

Godzina 21

"Tak pięknie wyglądacie, że chciałbym Was wszystkich importować do Rybnika" - powiedział z koncertowej sceny prezydent Rybnika Adam Fudali. I dodał, że za rok kolejny koncert w Rybniku. Już czekamy!

Godzina 20.30

Na scenie Złe Psy z Tomaszem Karolakiem na wokalu. Dobry koncert, na bis dwa razy "Mieszkam w Polsce".

Godzina 19.10

W najlepsze trwa koncert Chemii, to przedostatni supoport. Około godziny 20 na scenę wejdą Złe Psy z gościnnym udziałem Tomasza Karolaka.

 

Godzina 18.08

Na scenę wychodzi jastrzębska Symetria. Kapela gra bardzo energetycznego seta. Publika ożywa. Pod sceną całkiem sporo osób, na sektorach jeszcze pustki. Ludzie korzystają z punków gastronomicznych. Kiełbasa z grilla kosztuje 15 złotych, karczek i szaszłyk 20 zł. Na koniec koncertu wokalista ogłasza, że to koniec zespołu. Blef?

 

Godzina 17.25
Na scenę wyszedł pierwszy support, zespół Bloo. Wcześniej, niż pierwotnie zakładano. Czyżby impreza miała się skończyć jednak ciutkę wcześniej? Aha, wyszło słońce! Może nie zmokniemy?

 

 

 

Godzina 17.05
Bramy stadionu otwarte! Fani biegną, żeby zająć jak najlepsze miejsca pod sceną. Jako jeden z pierwszych pod sceną zameldował się Przemek Porosło z Tarnowa. - To znakomita okazja zdobycia kostek albo pałeczek - cieszył się chłopak.
Na terenie imprezy działa już sklepik konertowy, można kupić koszulki z trasą z zaznaczonym Rybnikiem, za 100 złotych. Swoje stoisko ma też Music Corner, a w nim m.in. winyle Guinsów za 100 złotych.

 

Godzina 16.45
Przed stadionem już tłumy. Można kupić róże z samochodu, po 5 złotych sztuka. Cieszą się soporym wzięciem.

 

Godzina 15

Wszystko się zgadza! Do Rybnika dojechała olbrzymia flaga przygotowana przez fanów Gunsów. Miłośnicy Guns N”Roses robią sobie na niej zdjęcia, pozując z różami w ustach! - Flaga waży kilkadziesiąt kilogramów. Wniesiemy ją na stadion, zostawimy pod barierkami pod sceną, a w trakcie utworu „This I Love” zostanie rozłożona na fanach. Zobaczymy, co będzie po koncercie. Może się na niej podpisze zespół? Chcemy ją potem przekazać na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – mówił Adam Zieliński z Poznania.
Fani mają róże. - Przyjechałyśmy z Warszawy, róże kupiłyśmy w Rybniku, żeby się nie zniszczyły. To świetny pomysł. Na pierwszym koncercie Gunsów w Warszawie też były róże! – mówiły Natalia Wróblewska i Ewelina Sobolewska. To dla nich pierwszy koncert ukochanej kapeli Za co kochają Gunsów? - Bo to najniebezpieczniejszy zespół świata! W nich jest taka magia! Szkoda, że nie możemy przenieść się do połowy lat 80., kiedy to była prawdziwa ekipa Gunsów, a nie Axl i przyjaciele. Cieszymy się jednak, że ciągle grają! - podkreślały dziewczyny.

 

Godzina 14.30

Na próbach udało nam się porozmawiać z kilkoma muzykami, m.in. z Andrzejem Nowakiem, założycielem zespołu Złe Psy, który gra już przed sami Gunsami. - Jaki nastrój? Zawsze jestem dobrze nastrojony! - żartował gitarzysta. - Paweł Mąciwoda jest z nami duchem. Jest obecnie w trasie ze Scorpionsami, wraca w sierpniu, wtedy będziemy z nim grali – zdradził Nowak. Lider Złych Psów czekał na Tomasza Karolaka, aktora, który zaśpiewa z zespołem. - Jak przyjedzie, pośpiewamy sobie w garderobie, zjemy ciasteczko i poczekamy na wyjście na scenę – mówił Nowak. Dodał, że zostaje na koncercie Gunsów. - Jestem ciekaw, ostatnio widziałem ich w Stanach. Myślę, że nie będzie wielkiej różnicy. Zapowiada się bardzo dobry koncert – powiedział Nowak.

Złapaliśmy też wokalistę jastrzębskiej Symetrii, Grzegorza Żygonia. - Jesteśmy już po próbie. Wszyscy są nieco poddenerwowani, ale będzie dobrze. Oby nie lało! Ekipa amerykańska jest wyluzowana, siedzą i piją browarki, wydają się zadowoleni. Nie ma żadnej spiny – mówił Grzegorz.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
3

Komentarze

  • haydn Dobrze było 12 lipca 2012 14:51Dobrze było, tylko nagłośnienie trochę niedopracowane. Ogólnie na płycie wszystko brzmiało idealnie, ale siedzących bokiem do sceny było zdecydowanie gorzej. A spóźnienie? To jest rock`N`roll. Jak ktoś chce ochy, achy, proszę i przepraszam, niech pędzi do operetki. Podpowiadam, że w Gliwicach jest najbliższa. Tyle na temat.
  • XYZ Koncert z pewnością był wielkim 12 lipca 2012 10:11Koncert z pewnością był wielkim wydarzeniem na który czekało wiele osób. Choć trzeba przyznać, że lider zespołu też już nie jest w najlepszej formie i właściwie tylko on został ze starego składu, ale i tak pokazali niezły show. Może i są świetną grupą z dużym dorobkiem nie kwestionuję tego, ale 2 godziny spóźnienia to już była przesada. Trochę szacunku dla ludzi, którzy nie szli na ten koncert za darmo przecież. Wyglądało to tak jakby przyjechali tam dla siebie, koncert też mogli zagrać dla siebie bo fani mogli wyjść nie czekając tyle, a im to pewnie obojętne czy grają dla kogoś czy dla siebie byle kasę mają z tego i to niezłą. Totalny brak szacunku z ich strony i lekceważenie. Tym bardziej, że byli w Katowicach byli już dzień wcześniej. No, ale przecież przyjechały wielkie gwiazdy do jakiegoś tam Rybnika no to co się będą śpieszyć... Fani i tak przecież będą czekać na stadionie jak i obok niego jak wierne psy...
  • chłop z mazur najkrócej pisząc - kapitalny koncert. 12 lipca 2012 04:54najkrócej pisząc - kapitalny koncert. fakt, oczekiwanie na zespół w pewnym momencie zaczynało irytować, ale potem... było już tylko lepiej. najmocniejsze momenty? nadspodziewane piękne \"Sorry\", \"Estranged\" (najlepiej wykonany utwór tego wieczoru), \"Better\", solówka w wykonaniu DJ Ashby (spośród kilku utworów które wykonuje na koncertach Gunsów akurat w Rybniku zagrał ten najfajniejszy - \"Mi Amor\"), \"You Could Be Mine\", no i \"Civil War\". Sam czekałem na mój ulubiony \"Rocked Queen\" - był, ale czegoś mi brakowało w tej wersji... Chyba ognia po prostu. Spieprzyli panowie niestety \"Don\'t Cry\" i \"Knocking On Heaven\'s Door\", no ale... wybaczam im. bo mimo wszystko był to super koncert

Dodaj komentarz